Arek ma obecnie 37 lat. Jest człowiekiem, który chciał ratować ludzi z opresji – był druhem w Jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej. Teraz sam potrzebuje pomocy. Dzięki wielkim sercom naszych Darczyńców walka o wózek dla Arka jest już na półmetku!!! Uzbieraliśmy już 20 tysięcy, potrzeba jeszcze 20 tys. zł – bez tych dwóch kół ciężko będzie utrzymać równowagę 😉
Poznaj historię Arka:
To był zwyczajny wrześniowy dzień, w którym chwila zmieniła jego życie nieodwracalnie. W 2002r. mając zaledwie 19 lat i głowę pełną marzeń i pasji, padł ofiarą pobicia, podczas którego napastnik zepchnął go z mostu. Spadając z wysokości 4m Arek uderzył głową w betonowy cokół i wpadł do rzeki. Przeżył, ale doznał urazu kręgosłupa szyjnego i nie jest w stanie chodzić. Przeszedł ponad 40 operacji oraz w 2019 r. amputację lewej kończyny dolnej. Ból, którego doznaje każdego dnia jest niewyobrażalny, a mimo to nie poddaje się.
Przed nim jeszcze niejeden zabieg operacyjny, ale z wielką nadzieją patrzymy na dzień, który nie będzie opatrzony cierpieniem. Wyrok dla Arka to NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ do końca życia, a dla sprawcy karą był wyrok pozbawienia wolności na 4 lata i 6 miesięcy i zapłata zadośćuczynienia, którego poszkodowany nigdy nie otrzymał…
Brak należnych pieniędzy z odszkodowania i nabyta niepełnosprawność powodują, że Arek musi mieszkać z żoną w jednym pokoju, w domu swojej Mamy. Jednak to nie ciężkie warunki bytowe najbardziej ograniczają Arka, ale postępującą choroba, która ogranicza jego mobilność. Arek jak tlenu potrzebuje kontaktu z ludźmi i przyrodą. Dzięki swojej determinacji i żmudnej rehabilitacji Arek ma możliwość wstawania z łóżka, ale pooperacyjne zmiany układu ciała powodują, że Arek potrzebuje wysokospecjalistycznego wózka inwalidzkiego o napędzie elektrycznym. Jest on szansą dla Arka na zwiększoną mobilność, ale też na zwyczajny spacer z rodziną – tak zwykły dla każdego z nas – jest marzeniem Arka….
